W piątek rozmieniłam kase i udałam się do zoologicznego ;D Kupiłam Maksi żółty hantelek i smaczki z pedigree :D Ale stwierdziłam,że nie będę więcej kupować z pedigree (jedynie dentastix jak już). Hantelek był z piszczałką,którą musiałam wyjąć. Maksi bardzo go polubiła,lecz nie chce go brać do pyszczka więc jak wyleci na podłogę to go pcha noskiem albo łapką :) Dziś po obiedzie wyszłyśmy na dwór na 2 godziny :D Normalnie byśmy biegały,ale jeszcze nie mogę prawej nogi używać. Przed blokiem wreszcie zabrali kupy piachu i posiali trawę; Jednak gołębie wyjadają nasiona :/ Pobawiłyśmy się na tym "placu" pełnym piachu ;D Maksi szalała jakby miała przynajmniej ze 2 latka :) Po ok. godzinnej zabawie poszłyśmy połazić. Fajnie był ^^ Jutr jednak tak nie będzie bo mam dużo nauki :c Zła szkoła ;/ Dziś również pojechałam do galerii i weszłam do KAKADU. Znalazłam smaczki od Maced. Strasznie drogie,aż 18,95 zł. Nawet jakbym miała kasę to bym nie kupiła ;/ Szukałam KONGa ale nie było :c Znalazłam z siostrą za to fajną kulkę dla Stefanka :D Niestety jej nie kupiłyśmy. Jutro jeszcze w szkole muszę porozwieszać plakaty i rozdawać zaproszenia na dzień dziecka w stadninie. Na dziś to chyba tyle :) Do zobaczenia :3
Supersłodkie zdjęcia <3 :D .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Natalia & Aluś z bloga : http://alexikukochanyyorczek45.blogspot.com/ <3 :* :)